Niestety na weselu ujrzałam biały tort, przybrany czerwonymi różami.
Obiecałam sobie wtedy, że sama zrobię taki mój, wymarzony tort. Cóż... trochę to trwało, ale jest.
W czerwonej polewie skrywa moje ulubione smaki, za które dałabym się pokroić: orzechy, kokos, kawa.
Składniki, których będziemy potrzebowali:
biszkopt orzechowy:
- jajka 10 szt
- cukier 40 dkg
- mąka pszenna 10 dkg
- orzechy włoskie mielone 20 dkg
- białka 4 szt
- kokos 10 dkg
- cukier 10 dkg
- masło 40 dkg
- jajka 4 szt
- cukier 25 dkg
- kawa rozpuszczalna 1 łyżeczka
- lukier plastyczny (czerwony) 700g
Biszkopt orzechowy:
Białka oddzielić od żółtek. Mikserem ubić białka na sztywną pianę, dodać cukier, nadal ubijać. Utrwaloną cukrem pianę połączyć z żółtkami, ubijać na wolnych obrotach do momentu, aż w masie pojawią się pęcherzyki powietrza. Dodać mąkę, mielone orzechy, całość wymieszać drewnianą łyżką. Biszkopt wlać do tortownicy wysmarowanej margaryną, wysypanej bułką tartą. Piec w temperaturze 200 stopni przez 30 minut, zmniejszyć temperaturę na 160 stopni, dopiekać przez 15- 20 minut. Wystudzić, wyjąć z formy, przekroić poziomo na dwie części.
Biszkopt kokosowy:
Białka ubić na sztywną pianę, dodać cukier, nadal ubijać, aż piana stanie się delikatna i będzie miała gładką strukturę. Dodać kokos, wymieszać drewnianą łyżką. Masę wlać do tortownicy*. Biszkopt piec w temperaturze 200 stopni do lekkiego zrumienienia wierzchu (około 15-20 minut). Wystudzić, wyjąć z formy.
* Biszkopt orzechowy i kokosowy pieczemy w tortownicy o tej samej średnicy.
Masa kawowa (krem Russel, grzany):
Jajka umyć, wbić do miski, dodać cukier, zamieszać. W garnku zagotować wodę (pół garnka), postawić na nim miskę z masą jajeczno- cukrową, ogrzewać przez chwilę, ale tak aby temperatura masy nie przekroczyła 40 stopni. Następnie ubijać masę na parze przez około 20 minut, powinna w tym czasie potroić swoją objętość. Odstawić, przestudzić.
Masło zmiksować na pulchną masę, łyżką stopniowo dodawać zimną masę jajeczno- cukrową. Miksować na wolnych obrotach, aż masa będzie miała jednolitą konsystencję. Na końcu dodać ekstrakt kawowy*, wymieszać. Masę schłodzić przez chwilę w lodówce.
*Łyżeczkę kawy rozpuszczalnej zalewamy 1 łyżką gotowanej, gorącej wody, mieszamy, studzimy.
Zimny krem podzielić na dwie równe części. Pierwszą część rozsmarować równomiernie na blacie orzechowym. Przykryć krążkiem kokosowym, następnie rozsmarować drugą porcję kremu. Nałożyć drugi blat orzechowy. Tort wstawić na godzinę do lodówki (masa musi stężeć).
Lukier plastyczny rozwałkować, na stolnicy oprószonej cukrem pudrem, na grubość 5mm. Obłożyć tort. Dobrze, jeżeli masy jest więcej (zawsze można ją odciąć). W moim przypadku miałam małe problemy z pokryciem całego tortu.
Smacznego.
doskonały, uwielbiam podziwiać torty, właśnie te klasyczne, a nie te angielskie syntetyki...Beatko, mam ślinotok :)
OdpowiedzUsuńEwa ... Ty mnie nie rozpieszczaj tymi pochwałami, bo jeszcze osiądę na laurach i co? :)) Pozdrawiam serdecznie :)
Usuń