Czy ktoś jeszcze nie zna tego ciasta? Moim zdaniem jest niewiele takich osób, mimo to, na wszelki wypadek, zamieszczam przepis, gdyby ktoś nie jadł, nie znał przepisu... Koniecznie trzeba to nadrobić.
Składniki, których będziemy potrzebować:
biszkopt:- 3 jajka
- cukier 150 g
- mąka 75 g
- banany (dojrzałe) 2 kg
- cukier puder 1 szklanka
- żółtka 3 sztuki
- masło 400 g
- galaretka brzoskwiniowa (dawniej dawałam cytrynową, ale brzoskwiniowa bardziej wpasowuje się w kolor ciemniejącego banana) 1 opakowanie
- galaretka truskawkowa 2 opakowanie
- żelatyna 1/2 łyżeczki (ale tylko w lecie, aby galaretka lepiej tężała)
Sposób wykonania:
Biszkopt:
Blaszkę smarujemy rozpuszczonym tłuszczem (np. margaryną), wykładamy papierem pergaminowym. Oddzielamy białka od żółtek. Białka ubijamy na sztywną pianę, dodajemy cukier, nadal ubijamy. Utrwaloną cukrem pianę łączymy z żółtkami, ubijamy na wolnych obrotach do momentu, aż w masie pojawią się pęcherzyki powietrza. Dodajemy mąkę, całość mieszamy drewnianą łyżką. Biszkopt wylewamy na blachę. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 20 minut. Następnie biszkopt pozostawiamy do wystudzenia.
Galaretkę brzoskwiniową rozpuszczamy w szklance wrzątku, studzimy.
Galaretki truskawkowe mieszamy z żelatyną, rozpuszczamy w 750 ml wrzącej wody i również odstawiamy do wystudzenia.
Następnie ucieramy masło na "puch", dodajemy cukier puder, żółtka, nadal ucieramy, aby masa była idealnie gładka. Do tak przygotowanej masy stopniowo dodajemy obrane, pokrojone na kawałki banany (około 1.6 kg, resztę pozostawiamy do dekoracji ciasta).
Całość miksujemy tak, aby masa stała się jednolita i nie było w niej większych kawałków owoców. Jeżeli te warunki mamy już spełnione, do masy bardzo powoli wlewamy zimną galaretkę brzoskwiniową. Całość mieszamy łyżką, wylewamy na zimny biszkopt. Ciasto wstawiamy na 10 minut do lodówki.
Gdy masa lekko stężeje, blaszkę wyciągamy na stół i na masie układamy banany przeznaczone do dekoracji, mamy pewność, że nie wpadną do środka masy. Ciasto zalewamy tężejącą czerwoną galaretką. Ponownie dajemy do schłodzenia.
Uwaga 1: Idealny moment na dekorację bananami jest wówczas, gdy czerwona galaretka lekko tężeje i nadaje się do wylania na ciasto. Mamy wtedy pewność, że owoce nie ściemnieją. Oczywiście zawsze można je skropić sokiem z cytryny, ale to już dodatkowa praca :)
Uwaga 2: Z białek, które pozostały można zrobić piankę, którą wylewamy na masę bananową. Ciasto jest wtedy wyższe i chyba bardziej efektowne. Prócz białek potrzebne jest wtedy jeszcze dodatkowe opakowanie galaretki agrestowej lub innej w kolorze zielonym. Rozpuszczamy ją we wrzątku (1 szklanka), studzimy.
Białka ubijamy na sztywną pianę, mieszamy z zimną galaretką. Piankę wykładamy na pokrojone dekoracyjnie banany i dopiero na nią wylewamy galaretkę truskawkową.
Smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witaj! Cieszę się, że jesteś. Jeśli masz jakieś pytania lub chcesz podzielić się swoją opinią na temat przepisu, napisz! Ten blog jest dla Ciebie... Do zobaczenia.