Składniki, których będziemy potrzebować:
ciasto:
- mąka pszenna tortowa 1/2 szklanki
- cukier puder 80 g
- soda oczyszczona 2 łyżeczki (płaskie)
- masło 150 g
- czekolada Goplana gorzka 50 g
- czekolada Goplana gorzka z bakaliami 100 g
- jajka 4 sztuki
- kakao 2 łyżki
- cukier kryształ 70 g
- galaretka wiśniowa 2 opakowania
- woda 3 szklanki
- wiśnie w syropie (drylowane) 1 słoik (730g), po odsączeniu będzie to około 350 g owoców
- tłuszcz do posmarowania formy (margaryna)
- bułka tarta do wysypania formy
W garnku rozpuszczamy masło i połamaną na kawałki czekoladę, ciągle mieszając.
Płynną, jednolitą masę odstawiamy do wystudzenia. Do zimnej masy dodajemy żółtka i cukier puder. Całość mieszamy aż do połączenia składników. Następnie wsypujemy mąkę, sodę i kakao, ponownie mieszamy masę tak, aby nie było grudek mąki.
Białka ubijamy na sztywną pianę, utrwalamy cukrem*. Ubitą pianę łączymy z ciastem, delikatnie mieszając.
Ciasto wlewamy do formy** posmarowanej tłuszczem i wysypanej bułką tartą. Pieczemy w nagrzanym piekarniku przez 30- 35 minut. Temperatura piekarnika powinna wynosić 180 stopni.
*Do ubitych na sztywno białej wsypujemy cukier. Całość ubijamy do momentu,
aż wszystkie kryształki cukru się rozpuszczą a piana będzie gładka i elastyczna.
**Średnica formy 23 cm
W trakcie pieczenia ciasta gotujemy wodę do rozpuszczenia galaretek. Wrzącą wodę odstawiamy z palnika, wsypujemy wiśniowy proszek i mieszamy, aby galaretka dobrze się rozpuściła w wodzie. Odstawiamy do wystudzenia.
Wiśnie odsączamy z syropu, pozostawiamy na sicie, aby pozbyć się resztek płynu.
Upieczone ciasto studzimy. W tym celu po 10 minutach od wyjęcia z piekarnika odpinamy obręcz z tortownicy***. Gdy ciasto całkowicie wystygnie, obręcz zakładamy ponownie, musimy przecież jakoś wlać galaretkę. Obręcz będzie zaporą, aby galaretka nie popłynęła w siną dal :)
*** Przed odpięciem obręczy dobrze jest obkroić nożem boki ciasta, które mogły zbytnio przywrzeć do formy. Szarpnięcie obręczą bez obkrojenia może spowodować pęknięcie ciasta.
Wierzch ciasta pokrywamy warstwą wiśni, następnie wlewamy mocno tężejąca galaretkę. Robimy to ostrożnie i bardzo powoli, aby wiśnie nam się nie przesuwały pod wpływem gwałtownego naporu płynu. Ja wlewam, a właściwie nakładam galaretkę łyżką.
Tak przygotowane ciasto wkładamy na kilka godzin do lodówki. Później pozostaje nam już tylko delektować się jego smakiem.
Smacznego.
Pięknie i apetycznie :)
OdpowiedzUsuńDzięki Grażynko :-)
UsuńBardzo lubię brownie, często go robię. Ale nigdy nie próbowałam go z galaretką :)
OdpowiedzUsuńFajne, orzeźwiające połączenie. Gorąco polecam :)
UsuńZakalec to ciasto które mogę jeść i jeść :)
OdpowiedzUsuń