sobota, 9 maja 2020

Chleb orkiszowy pełnoziarnisty ze słonecznikiem

Orkisz to starożytna odmiana pszenicy, która przez wiele wydawał się zapomniana. Obecnie wraca do łask ze względu na rosnące zainteresowanie żywnością prozdrowotną.
Pszenica orkisz jest uważana za zdrowszą, ponieważ jej ziarno nie zostało poddane modyfikacjom. 
Ziarna orkiszu wyglądają inaczej niż ziarna pszenicy, różnią się także pod względem składników odżywczych. Orkisz jest bogaty w białka, które są
łatwiej przyswajalne przez organizm niż białka znajdujące się w zwykłej pszenicy. W orkiszu znajdziemy też sporą ilość błonnika, żelaza, magnezu czy witaminy B3. Tak więc mąka orkiszowa to nic innego jak mąka pszenna tyle, że jej zdrowsza odmiana.
Tyle w temacie samej mąki. 
Czas najwyższy przejść do pieczenia chleba. 
Z podanych składników możemy upiec dwa wąskie chlebki, potrzebne nam wówczas będą blaszki keksówki.
Możemy też upiec jeden bochenek chleba w większej blaszce, jej wymiary podaję w przepisie. 
Jak się domyślacie ja przygotowałam właśnie taki duży chleb, tak było mi wygodniej i szybciej.
Ciasto zarobiłam ręcznie, gdyż niedawno padł mi wierny towarzysz robot kuchenny. Chlebek wyszedł pyszny i mięciutki. A ten cudowny zapach unoszący się
w całym mieszkaniu... bezcenne i magiczne chwile.

Składniki, których będziemy potrzebować:

  • mąka orkiszowa pełnoziarnista 850 g
  • zakwas gryczano- razowy 6 łyżek
  • woda letnia przegotowana 500- 600 ml
  • sól 1.5 łyżki
  • ziarna słonecznika 4 łyżki (płaskie)

zaczyn:

  • drożdże (świeże) 50 g
  • cukier 1 łyżeczka (płaska)
  • mąka orkiszowa pełnoziarnista 3 łyżki
  • woda letnia przegotowana 4- 5 łyżek

dodatkowo:

  • jajko 1 sztuka
  • ziarna słonecznika 2 łyżki
  • oliwa z oliwek 1 łyżka

Sposób wykonania:
W garnuszku przygotowujemy zaczyn: 
Kruszymy drożdże, do których dodajemy cukier, przegotowaną letnią wodę i mąkę orkiszową. 
Całość ucieramy łyżką na jednolitą, dość gęstą "papkę", odstawiamy do wyrośnięcia.
Do miski wsypujemy mąkę, wlewamy zakwas i połowę wody przeznaczonej do ciasta. Dodajemy sól i wyrośnięty zaczyn. Ciasto mieszamy łyżką i stopniowo dodajemy 
resztę wody. Teraz ciasto zagniatamy ręką przez mniej więcej 5 minut, dodajemy ziarna słonecznika i jeszcze zagniatamy przez kilka minut. Ciasto będzie dość luźne, takie ma być. Miskę z ciastem przykrywamy wilgotną ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce, do wyrośnięcia. Po 30- 40 minutach ciasto powinno już ładnie wyrosnąć, czyli
podwoić swoją objętość.
Blaszkę o wymiarach 28 centymetrów x 24 centymetry natłuszczamy oliwą z oliwek. Do tak przygotowanej blaszki przekładamy ciasto chlebowe i delikatnie rozciągamy
palcami tak. Jeżeli ciasto klei się wam do dłoni, zwilżcie dłonie zamaczając je co jakiś czas w letniej wodzie.
Gdy ciasto jest już równomiernie rozprowadzone po całej blaszce odstawiamy je do ponownego wyrośnięcia na około 20 minut. W tym czasie jajko
wbijamy do garnuszka, roztrzepujemy je widelcem, nagrzewamy też piekarnik do 190 stopni. Gdy widzimy, że ciasto w blaszce nieco się podniosło (mniej więcej na
wysokość 1 centymetra), smarujemy je roztrzepanym jajkiem, posypujemy ziarnami słonecznika i nacinamy na środku w ten sposób, aby powstał znak krzyża. 
Nacięcie spowoduje, że chleb podczas pieczenia nie popęka.
Wszystko zrobione, blaszka wędruje do piekarnika na 60 minut. Na około 15 minut przed końcem pieczenia możemy zmniejszyć temperaturę na 170 stopni
i nakryć chleb z wierzchu kawałkiem folii aluminiowej, aby nadmiernie nam się nie przyrumienił.

Upieczony chleb pozostawiamy w piekarniku jeszcze na 20- 30 minut, przy uchylonych drzwiczkach. Następnie wyjmujemy z blaszki i studzimy na kratce.

Smacznego.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witaj! Cieszę się, że jesteś. Jeśli masz jakieś pytania lub chcesz podzielić się swoją opinią na temat przepisu, napisz! Ten blog jest dla Ciebie... Do zobaczenia.