Możemy ją podać ze świeżymi owocami, kremem na bazie serka mascarpone czy sosem karmelowym. Dzisiaj zdecydowałam się na bezę właśnie z sosem karmelowym z odrobiną soli. Do pełni szczęścia brakowało mi już tylko owoców, tak dla zrównoważenia smaków słodko-słodkich. Gruszki w syropie sprawdziły się doskonale.
Składniki, których będziemy potrzebować:
beza:
- biała 6 sztuk
- cukier 12 łyżek
- mąka ziemniaczana 1 łyżka
sos karmelowy słony:
- cukier 250 g
- masło 82% 100 g
- śmietanka kremówka 30% 150 ml
- sól do smaku
dodatkowo:
- gruszki w syropie 1 puszka (820 g)
Sposób przygotowania:
Zaczynamy od przygotowania bezy:
Białka ubijamy na sztywną pianę, stopniowo dodajemy cukier i nadal ubijamy do momentu uzyskania gładkiej, kremowej i błyszczącej piany.
Następnie wsypujemy mąkę ziemniaczaną.
Pianę z białek delikatnie mieszamy drewnianą łyżką, do czasu aż piana wchłonie ładnie mąkę i znowu stanie się gładka o stabilnej, jednolitej strukturze.
Blaszkę z wyposażenia piekarnika wykładamy papierem do pieczenia. Pianę przekładamy na papier i formujemy
kształt koła*.
Bezę pieczemy, a właściwie suszymy w piekarniku nagrzanym do temperatury 130 stopni przez około 2 godziny. Następnie lekko uchylamy drzwiczki piekarnika
i pozostawiamy bezę do wystudzenia.
* Można sobie wcześniej narysować na papierze okrąg dowolnej wielkości, wykorzystując do tego pokrywkę lub garnek. Ja tego nie robię, lubię kiedy beza ma taki nieco niedbały kształt koła.
W czasie suszenia bezy przygotowujemy sos karmelowy z odrobiną soli. Jak to zrobić dowiecie się tutaj klik, klik.
Kiedy beza jest już lekko przestudzona osączamy z syropu. Wcześniej nie trzeba ich przygotowywać, ponieważ gdy zbyt długo poleżą na sicie staną się suche z wierzchu i będą wyglądać nieestetycznie. Gruszki w puszce są już podzielone na połówki, więc po osączeniu możemy je w takiej formie zostawić lub połówki podzielić na połówki. ;)
Jeżeli beza jest już zimna układamy na niej owoce, a następnie całe ciasto polewamy słonym sosem karmelowym.
Smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witaj! Cieszę się, że jesteś. Jeśli masz jakieś pytania lub chcesz podzielić się swoją opinią na temat przepisu, napisz! Ten blog jest dla Ciebie... Do zobaczenia.