Dzisiaj mamy ogromny wybór szynek i wędlin w sklepach. Jedne są lepsze drugie gorsze, tak czy inaczej każdy z nas ma do nich dostęp i może je zakupić
praktycznie w każdej chwili. Po co więc robić szynkę w domu? Czy warto poświęcać na to czas? Oczywiście, że tak ponieważ żadna z szynek kupionych w sklepie
nie smakuje tak jak ta domowa. Poza tym szynki czy wędliny ze sklepu na ogół zawierają mniej lub więcej tak zwanych ulepszaczy smaku i konserwantów.
Domowa szynka to nasz własny wyrób, wiemy co do niej dodaliśmy.
Dzisiaj polecam Wam prosty sposób na przygotowanie szynki, bez specjalnych urządzeń typu szynkowar, chociaż i taki posiadam i sobie chwalę :)
Szynka jest bardzo smaczne i soczysta, w lodówce można ją spokojnie przechowywać przez tydzień, jeśli wcześniej nie zniknie.
Składniki, których będziemy potrzebować:
- szynka wieprzowa około 1.50 kg
- woda 2 litry
- sól kuchenna 2 łyżki
- sól peklowa 1 łyżka
- cukier 1 łyżeczka
- czosnek 3 ząbki
- kolendra suszona 1/2 łyżeczki
- pieprz czarny w ziarnach 15 sztuk
- ziele angielskie 5 sztuk
- liście laurowe 3 sztuki
Sposób wykonania:
Czosnek obieramy, odmierzamy pozostałe składniki zalewy. Do garnka wlewamy wodę, dodajemy czosnek, zioła i sól kuchenną. Wodę z przyprawami doprowadzamy
do wrzenia, gotujemy na małym ogniu przez 2 minutki. Następnie zalewę odstawiamy do wystudzenia, dodając jednocześnie sól peklową.
W zimnej zalewie możemy sobie zapeklować świąteczną szyneczkę. Odstawiamy ją na trzy doby w chłodne miejsce, ja czasami przetrzymuję w lodówce. Codziennie
zaglądamy do niej, możemy odwrócić. Po tym czasie szynkę wyjmujemy, zalewamy czystą wodą. Gotujemy na wolnym ogniu przez godzinę od momentu wrzenia wody*. Oczywiście
nim woda zawrze można, a nawet trzeba dać większa moc palnika. Ugotowaną szyneczkę możemy studzić w wodzie lub wyjąć od razu i wystudzić na talerzu.
* Czas gotowania szynki zależy od jej wagi. Jeżeli szynka będzie ważyła 1 kg to wystarczy ją gotować 50 minut, a jeśli 2 kg to trzeba wydłużyć czas podany w przepisie o 10- 15 minut.
Smacznego.
Zdecydowanie smak dzieciństwa.
OdpowiedzUsuńTeż takie mięsko bardzo lubimy.
Piękna szynka👍
Lubię wracać do przepisów, które kojarzą mi się z czasem dzieciństwa. Takich smaków się nie zapomina.
UsuńMarzy mi się taka szynka, którą robiła Mama. Pamiętam jej niepowtarzalny i smak i zapach. To była cała szynka z kością. Najpierw peklowana, potem wędzona a na końcu pieczona w piecu chlebowym. Znasz taką?
OdpowiedzUsuńU nas w domu się takiej nie robiło, ale jadłam kiedyś, jest pyszna.
Usuń