Świąteczny mazurek według przepisu mojej mamy. Idealny na Wielkanoc, dekoracyjny, smaczny. Polecam!
Składniki, których będziemy potrzebować: ciasto kruche:
mąka 30 dkg
cukier puder 10 dkg
margaryna 15 dkg
żółtko 2 sztuki
biszkopt:
jajka 2 sztuki
cukier 10 dkg
mąka pszenna tortowa 5 dkg
masa makowa:
mak 1/2 kg
orzechy włoskie 10 dkg
margaryna 1/2 kostki
cukier 2 szklanki
białka jaj 3 sztuki
bułka tarta 1 łyżka
olejek migdałowy
do gotowania maku:
mleko 2 szklanki
woda 2 szklanki
masa budyniowa:
masło 10 g
cukier 1/4 szklanki
żółtka 1 sztuka
mąka pszenna 2 łyżki
mąka ziemniaczana 1 łyżka
mleko 250 ml
Sposób wykonania: Dzień przed pieczeniem mazurka zaparzamy mak. Zalewamy go mlekiem z wodą i gotujemy przez około 3 godziny. Jeżeli płyn zbyt szybko wyparuje, należy go uzupełniać, aby mak się nie spalił. Ugotowany mak studzimy, najlepiej cała noc, następnie mielimy trzykrotnie w maszynce. Do zmielonego maku należy dodajemy posiekane orzechy, cukier, roztopioną margarynę, bułkę tartą i olejek migdałowy do smaku. Całość mieszamy, na końcu dodajemy ubitą pianę z białek. Przy użyciu drewnianej łyżki delikatnie mieszamy masę tak, aby wchłonęła całą pianę i stała się jednolita. Masę makową mamy przygotowaną.
Teraz czas na ciasto: Z podanych składników zarabiamy ciasto kruche, rozwałkowujemy, wykładamy na wysmarowaną tłuszczem brytfannę. Na surowe ciasto rozsmarowujemy masę makową. Tak przygotowane ciasto pieczemy 50- 60 minut, w temperaturze 180 stopni pilnując, aby ciasto nie przypaliło się od spodu. Upieczone ciasto studzimy.
W czasie, gdy makowe ciasto jest w piekarniku, przygotowujemy masę budyniową: W niewielkiej ilości mleka rozprowadzamy dwa rodzaje mąki i żółtko. Resztę mleka zagotowujemy razem z cukrem. Do gotującego mleka wlewamy zawiesinę z mąki. Osobiście zanim wleję zawiesinę dolewam do niej kilka łyżek gotującego się mleka, aby nie było zbyt dużej różnicy temperatur między mlekiem a zawiesiną. Po wlaniu zawiesiny do mleka całość dynamicznie mieszamy, aż powstanie gęsty budyń. Odstawiamy, studzimy. Masło ucieramy mikserem na puszystą masę, stopniowo dodajemy zimny budyń, ubijamy aż powstanie jednolity krem budyniowy.
Na końcu pieczemy biszkopt: Blaszkę smarujemy rozpuszczonym tłuszczem (np. margaryną), wykładamy papierem pergaminowym. Oddzielamy białka od żółtek. Białka ubijamy na sztywną pianę, dodajemy cukier, nadal ubijamy. Utrwaloną cukrem pianę łączymy z żółtkami, ubijamy na wolnych obrotach do momentu, aż w masie pojawią się pęcherzyki powietrza. Dodajemy mąkę, całość mieszamy drewnianą łyżką. Biszkopt wylewamy na blachę. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Następnie biszkopt pozostawiamy do wystudzenia.
Na zimnym cieście makowym rozsmarowujemy połowę masy budyniowej, przykładamy zimnym biszkoptem. Wierzch ciasta smarujemy pozostałą częścią masy. Mazurek ozdabiamy płatkami migdałów, kolorowymi posypkami, itp.
Nie zawsze gotujemy wykwintnie, nasze dania, obiady na co dzień bywają zwyczajne pod względem wyglądu, chociaż jeśli chodzi o smak, nie ustępują w niczym tym niedzielnym i świątecznym. Pomyślałam, że od czasu do czasu będę dla Was zamieszczać przepisy na takie właśnie zwykłe, zapamiętane z dzieciństwa dania. Głównie będą to zupy, ponieważ one były obecne w domowym jadłospisie każdego dnia. Przepisy będą się pojawiać z dopiskiem "kulinarne wspomnienia". Zaglądajcie, porównujcie ze swoimi wspomnieniami kulinarnymi i tym co gotowały Wasze mamy czy babcie. Poprzez te przepisy będziecie mogli zobaczyć kawałek mnie "od kuchni", co jadłam i co ze mnie wyrosło :) Poniżej przepis na barszcz czerwony w wersji sprzed lat, nadal wykorzystywany w naszej domowej kuchni.
Sposób wykonania: W pierwszej kolejności myjemy i obieramy ziemniaki. Zalewamy je wodą, solimy i gotujemy do miękkości. Słoninę kroimy w kostkę, wrzucamy do rondelka, solimy, smażymy do wytopienia tłuszczu i zrumienienia skwarków. Wtedy dodajemy posiekaną w kostkę cebulę, podsmażamy jeszcze przez chwilę, pilnując aby cebula nadmiernie nam się nie zrumieniła. Odstawiamy z palnika. Dodatki do barszczu mamy przygotowane, teraz zabieramy się za głównego bohatera obiadu.
Warzywa (marchew, pietruszkę) obieramy, wrzucamy do garnka, zalewamy wodą (2 litry), solimy, gotujemy około 30 minut, od momentu zagotowania. Jeszcze w trakcie gotowania dodajemy przyprawy: majeranek, pieprz, suszone ziarna kopru, liście laurowe oraz ziele angielskie. Po 20 minutach wlewamy zakwas buraczany, dodajemy obraną cebulę, czosnek oraz kostkę rosołową. Całość gotujemy 10 minut. W tym czasie przygotowujemy zawiesinę z mąki i śmietany, rozprowadzamy odrobiną gorącego barszczu, wlewamy do garnka. Zabielony barszcz doprowadzamy do wrzenia, gotujemy 2- 3 minuty. Pod koniec przyprawiamy jeszcze maggi oraz solą i pieprzem, jeżeli to konieczne.
Ziemniaki ubijamy tłuczkiem. Na głębokie talerze nakładamy 2- 3 łyżki ziemniaków, w zależności ile potrzebujemy zjeść :), dodajemy łyżkę skwarków ze smalczykiem, mieszamy tak, aby ziemniaki wchłonęły tłuszcz. Okraszone ziemniaki zalewamy barszczem.
Mocno czekoladowy torcik, z nutą leśnych owoców i wanilii. Jeżeli lubicie takie smaki, to ciasto jest dla Was. Polecam!
Składniki, których będziemy potrzebować: ciasto biszkoptowe:
jajka 8 sztuk
cukier kryształ 300 g
mąka pszenna tortowa 100 g
mąka ziemniaczana 100 g
proszek do pieczenia 1 łyżeczka
olejek waniliowy 1/2 łyżeczki
cukier z prawdziwą wanilią i nutą kardamonu firmy Kamis 1 opakowanie (20g)
masa z owocami:
galaretka jagodowa Winiary 2 opakowania x 50g
woda do rozpuszczenia galaretki 300 ml
kakao 4 łyżki
cukier 3 łyżki
woda 7 łyżek
margaryna 2 łyżki
borówki mrożone (jagody) 5 łyżek*
masa truflowa:
śmietanka kremówka (36%) 500g
czekolada gorzka 50g
czekolada mleczna 100g
*Latem najlepiej użyć świeżych borówek.
Sposób wykonania: Dzień przed pieczeniem ciasta odmrażamy borówki. Blaszkę smarujemy rozpuszczonym tłuszczem (np. margaryną), wykładamy papierem pergaminowym, ponownie smarujemy tłuszczem. Oddzielamy białka od żółtek. Białka ubijamy na sztywną pianę, dodajemy cukier, cukier z wanilią, nadal ubijamy. Utrwaloną cukrem pianę łączymy z żółtkami, ubijamy na wolnych obrotach do momentu, aż w masie pojawią się pęcherzyki powietrza. Dodajemy dwa rodzaje mąki, proszek do pieczenia, całość mieszamy drewnianą łyżką.
Na końcu dodajemy aromat waniliowy, ponownie delikatnie mieszamy. Biszkopt wylewamy na blachę. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 30 minut. Upieczony biszkopt pozostawiamy do wystudzenia, następnie przekrawamy (w poziomie) na połowę. Nie lubię krojenia biszkoptu, zwłaszcza takiego upieczonego na długiej blaszce, ponieważ nie jest łatwo przekroić go równo, tak aby powstały dwa mniej więcej tej samej wysokości blaty. A więc jak to zrobić, żeby się nie stresować i aby ciasto było takie jak chcemy?
Wyjścia są dwa: 1. Masę biszkoptową podzielić na połowę i upiec dwa blaty. Oczywiście musimy wówczas mieć dwie blaszki o identycznych wymiarach. 2. Upieczony biszkopt przekroić na połowę w pionie, powstaną dwa oddzielne ciasta. Każde z nich oddzielnie łatwiej będzie nam przekroić na połowę w poziomie, ponieważ każdy kawałek biszkoptu będzie krótszy, w zasięgu ruchu naszej ręki.
Uwaga: Składniki na blaszkę o wymiarach 35cmX21cm (mierzone na spodzie blachy). Jeżeli macie ochotę można również upiec to ciasto w tortownicy. Wówczas będzie to prawdziwy torcik.
Masa truflowa: Śmietankę wlewamy do rondelka, dodajemy połamaną na kawałki czekoladę (dwa rodzaje). Całość podgrzewamy na małym ogniu, ciągle mieszając, aż czekolada całkowicie się rozpuści. Masę odstawiamy do wystudzenia, następnie ubijamy na sztywny krem**. Tak przygotowana masę wstawiamy do lodówki i zabieramy się za przygotowanie masy owocowej.
**Śmietanka z czekoladą musi być bardzo zimna, w przeciwnym razie będziemy mieć problem z jej ubiciem. Ja w końcowej fazie chłodzenia włożyłam ją na kilka minut do zamrażalnika.
Masa z owocami: Gotujemy wodę przewidzianą do rozpuszczenia galaretki. Do wrzącej wody wsypujemy galaretkę, energicznie mieszamy, odstawiamy do przestudzenia. Do rondelka wsypujemy kakao, cukier, wlewamy wodę (7 łyżek), dodajemy margarynę. Całość podgrzewamy na wolnym ogniu, często mieszając. Gdy składniki połączą się ze sobą, tworząc płynną polewę, zwiększamy nieco płomień doprowadzając płyn do wrzenia. Polewę gotujemy około minuty, odstawiamy z palnika, łączymy z rozpuszczoną galaretką***. Robimy to w ten sposób, że galaretkę wlewamy wąską stróżką do czekolady, cały czas energicznie mieszając naszą czekoladę. Płynną masę odstawiamy do całkowitego wystudzenia, następnie dzielimy na dwie równe części, do jednej dodajemy owoce, mieszamy. Aby przyspieszyć tężenie masy z owocami wkładamy ją do lodówki. Jeżeli wykazuje pierwsze oznaki tężenia, czyli jest dość gęsta, wykładamy ją na blat biszkoptowy. Ciasto wkładamy na 15 minut do lodówki.
Po tym czasie na ciasto wykładamy masę truflową, przykładamy drugim blatem. Wierzch ciasta smarujemy drugą połową czekolady z galaretką. Ciasto schładzamy w lodówce.
***Do czekolady można wlać ciepłą galaretkę, nie trzeba czekać, aż będzie całkowicie schłodzona. Smacznego.
Ostatni dzwonek, aby nastawić zakwas na świąteczny żurek. Przepis, który podaję poniżej jest ekspresowy, dzięki dodatkowi jogurtu. Po trzech dniach można próbować wykorzystać zakwas czy to do żurku, czy przy pieczeniu chleba. Tak więc jeżeli jeszcze nie nastawiliście zakwasu, możecie to zrobić korzystając z tego przepisu. Spokojnie zdążycie ze wszystkim.
Składniki, których będziemy potrzebować:
mąka żytnia razowa typ 2000 2 szklanki
przegotowana woda (letnia) 2 szklanki
jogurt naturalny 1 łyżka (kopiata)
Sposób wykonania: Pierwszego dnia do szklanego słoja wsypujemy szklankę mąki, wlewamy połowę wody przewidzianej w przepisie, dodajemy jogurt, dobrze mieszamy wszystkie składniki. Słoik przykrywamy ściereczką, odstawiamy w ciepłe miejsce. Po 24 godzinach dodajemy resztę mąki i wlewamy kolejną szklankę wody. Mieszamy całość, ponownie odstawiamy na 24 godziny. Po tym czasie zakwas powinien nadawać się do użycia. Jeżeli macie wątpliwości można go jeszcze odstawić na kolejną dobę, na pewno na tym nie straci.
Tradycyjny polski specjał, bez którego chyba nikt z nas nie wyobraża sobie Wielkanocy. To mój drugi sposób jego podania. Pierwszy znajdziecie tutaj. Porównajcie i wybierzcie przepis, który bardziej przypadnie Wam do gustu. Zapraszam!
Sposób wykonania: Boczek zalewamy wodą (powinna przykryć mięso), dodajemy ziele angielskie, liście laurowe, gotujemy godzinę od momentu zagotowania. Na 30 minut przed końcem gotowania dodajemy dwa ząbki czosnku. Miękki boczek wyjmujemy, lekko studzimy, kroimy w grubszą kostkę. Jeszcze w trakcie gotowania boczku obieramy ziemniaki, kroimy w kostkę, gotujemy w małej ilości osolonej wody przez około 20 minut, od zagotowania. Po tym czasie powinny być miękkie, ale nie powinny się rozpadać.
Białą kiełbaskę nacinamy delikatnie z obu stron. Dwie cebule obieramy, kroimy w piórka. Na spód naczynia żaroodpornego wlewamy łyżkę oliwy, układamy posiekaną cebulę, posypujemy ją majerankiem. Na cebuli układamy białą kiełbaskę, posypujemy posiekanym ząbkiem czosnku, skrapiamy łyżką oliwy z oliwek. Naczynie przykrywamy, wstawiamy do piekarnika, pieczemy do zrumienienia w temperaturze 200 stopni.
Jedną cebulę kroimy w drobną kostkę, podsmażamy na oliwie z oliwek. Jajka obieramy, kroimy na połówki, żółtka z dwóch jajek ucieramy ze śmietaną i chrzanem, a białka z tych dwóch jajek siekamy w bardzo drobną kosteczkę. Do wywaru z boczku wlewamy zakwas na żurek, suszony majeranek. Śmietanę z żółtkami mieszamy z kilkoma łyżkami wywaru mięsnego i wlewamy do żurku. Całość doprowadzamy do wrzenia, dodajemy ugotowane ziemniaki, ale bez wody, w której się gotowały, wrzucamy pokrojony boczek, podsmażoną cebulę, posiekane białka jaj. Żurek gotujemy 5 minut, doprawiamy solą i pieprzem. Podajemy z białą kiełbasą i połówką jajka.
Jeżeli lubicie intensywne smaki, zapach mięty to, ta pasta jest dla Was. Nieskomplikowana w wykonaniu, może być uzupełnieniem kanapek z wędlinką, albo samodzielnym dodatkiem do pieczywa.
Składniki, których będziemy potrzebować:
ser kozi 150g
śmietana 18% 2 łyżki
rzodkiewka 4 sztuki
świeża mięta 2 gałązki
Sposób wykonania: Serek ucieramy ze śmietaną. Listki mięty siekamy drobno, rzodkiewkę kroimy w półplasterki. Rozdrobnione dodatki mieszamy z masą serową. Pasta gotowa.
Uwaga: Pasty nie doprawiamy solą, ponieważ serek kozi jest wystarczająco słony. Jeżeli macie ochotę, możecie dodać odrobinę mielonego pieprzu.
Smaczny i szybki do zrobienia warzywny dodatek do obiadu. Bardzo fajne połączenie słodkiego ananasa i ostrej papryczki chili.
Składniki, których będziemy potrzebować:
papryka czerwona 1 sztuka
papryka żółta 1 sztuka
ananas w kawałkach 1/2 puszki (około 200g)
cebula 1 sztuka
czosnek 2 ząbki
mielony imbir 1/2 łyżeczki
oliwa z oliwek 2 łyżki
papryczka chili (suszona) 1/2 sztuki
sól
pieprz czarny mielony
Sposób wykonania: Kolorową paprykę myjemy, usuwamy gniazda nasienne, kroimy w paski. Cebulę obieramy, kroimy w piórka, czosnek również obieramy, kroimy w cienkie plasterki. Warzywa smażymy na oliwie z oliwek, po 10 minutach podlewamy 1/4 szklanki wody, dodajemy ananasa, przyprawy, suszoną papryczkę chili (w kawałku). Całość podduszamy delikatnie pod przykryciem 5 minut. Po tym czasie wyciągamy chili. Warzywa podajemy z ryżem i ulubionym smażonym mięsem.
Pomidory pokroić na kawałki. Ogórka obrać, pokroić w plasterki, posolić, odstawić na chwilę. Gdy ogórek puści wodę, należy ją odcisnąć, ogórka dodać do pomidorów, wymieszać. Cebulę pokroić w piórka, sparzyć gotującą wodą. Liście sałaty umyć pod zimną, bieżącą wodą.
Hamburgery: Cebulę obrać, pokroić w kostkę, podsmażyć na tłuszczu. Przestudzić, wymieszać z mięsem mielonym, doprawić solą i pieprzem. Dodać żółtko i całość dokładnie wyrobić na jednolitą masę. Z mięsa uformować okrągłe kotleciki, smażyć je na rozgrzanym oleju, po kilka minut z każdej strony. W czasie smażenia hamburgerów przygotowujemy bułeczki. Należy je przekroić i podgrzać np. w piekarniku. Następnie bułki smarujemy musztardą, nakładamy zieloną sałatę. Jeżeli mięso jest już gotowe, do każdej bułki wkładamy jednego kotlecika. Całość uzupełniamy warzywami, surówką do hamburgerów, sosami, ketchupem. Nakładamy czapeczkę, czyli górę bułeczki.
Uwaga: Z podanych proporcji wyszło mi 12 hamburgerów
Widzieliście już młodą kapustę tej wiosny, bo ja tak. Poniżej wiosenna surówka właśnie z takiej młodej kapustki.
Składniki, których będziemy potrzebować:
młoda biała kapusta 1/4 sztuki
marchew 1- 2 sztuki
szczypior 1 pęczek
jogurt naturalny 2 łyżki
musztarda francuska 1 łyżka
sól
pieprz czarny mielony
Sposób wykonania: Kapustę drobno poszatkować, posolić, zalać gorącą wodą. Poczekać, aż woda przestygnie i wówczas odcisnąć kapustę. Marchew utrzeć na tarce o grubych oczkach, szczypior pokroić. Jogurt wymieszać z musztardą francuską. Wszystkie składniki połączyć ze sobą. Surówkę doprawić do smaku solą i pieprzem.
Wypróbowałam kilka wersji tego pysznego deseru i wydaje mi się, że ta jest godna polecenia.
Składniki, których będziemy potrzebować:
ser biały tłusty 1 kg
cukier 1/2 szklanki
masło 12 dkg
śmietanka 36% 1 szklanka
jajka 5 sztuk
cukier waniliowy 1 opakowanie
szczypta soli
bakalie:
orzechy włoskie (posiekane)
kandyzowana skórka pomarańczowa
płatki migdałów
rodzynki
Sposób wykonania: Ser biały zmielić. Na garnku z gotującą wodą ułożyć miskę, w której znajdują się jajka, cukier i cukier waniliowy. Produkty ubijać trzepaczką rózgową, aż masa zgęstnieje. Wówczas dodać śmietankę, szczyptę soli, masło i ser (dodawałam partiami, ciągle ubijając masę na parze). Do gotowej masy serowej wsypać przygotowane wcześniej bakalie. Całość dobrze wymieszać (nadal masa znajduje się na garnku z gotującą wodą). Masę z bakaliami ubijać na parze jeszcze przez około 5 minut. Odstawić, wystudzić.
Uwaga: Należy pamiętać, aby podczas ubijania masy na parze nie zagotować jej.
Formę do paschy (u mnie była to forma na babkę) wyłożyć gazą. Napełnić masą serową, przykryć gazą, przycisnąć talerzem, wstawić do lodówki na 24 godziny. Po tym czasie rozwinąć gazę, ustawić paschę na szklanym talerzu jak babkę z piasku, zdjąć gazę. Pascha gotowa, trzeba ją tylko udekorować.
Wielkanoc tuż, tuż, dlatego podrzucam Wam przepis na niewielką, słodką babeczkę.
Składniki, których będziemy potrzebować:
jajka 2 sztuki
cukier puder 1/2 szklanki
mąka ziemniaczana około 1/2 szklanki
mąka tortowa około 1/2 szklanki
majonez 150 ml
wiórka kokosowe 15 dkg
proszek do pieczenia 1 łyżeczka
dodatkowo:
margaryna do smarowania formy
bułka tarta do posypania formy
Sposób wykonania: Formę na babkę posmarować margaryną, wysypać bułką tartą. Jajka z cukrem ubić mikserem, aż masa będzie miała konsystencję gęstego kremu. Dodać dwa rodzaje mąki, proszek do pieczenia, wymieszać delikatnie drewnianą łyżką. Wsypać kokos, wlać majonez. Całość ponownie zamieszać. Ciasto przelać do formy. Babkę włożyć do nagrzanego piekarnika (180 stopni), piec przez około 50 minut. Wystudzić, udekorować i zajadać.