Wyszłam z założenia, że skoro pieczeń jest rzymska to warto dodać jakiś włoski produkt. Uwielbiam pomidory suszone, zwłaszcza te oryginalne, włoskie, toteż stwierdziłam, że będą one idealnym dodatkiem do mojej pieczeni. Do tego zielone szparagi, świeża bazylia i aromatyczna, soczysta pieczeń gotowa.
Składniki, których będziemy potrzebować:
- mięso mielone z łopatki 1 kg
- cebula dymka (mała) 1 sztuki
- bułka tarta 3 łyżki
- sól
- pieprz czarny świeżo mielony 1/2 łyżeczki
- jajka 2 sztuki
- szparagi zielone 1 pęczek
- pomidory suszone na słońcu w oleju słonecznikowym (Ponti) 100 g
dodatkowo:
- świeża bazylia 2- 3 gałązki
- zalewa z suszonych pomidorów 2 łyżki
- bułka tarta do wysypania formy 2 łyżki
Sposób wykonania:
W pierwszej kolejności przygotowujemy szparagi. Myjemy je, odłamujemy zdrewniałe końcówki, dolną część obieramy obieraczką do jarzyn. Następnie szparagi wrzucamy do gotującej się wody z dodatkiem soli i cukru. Robimy to w ten sposób, aby czubki szparagów wystawały z wody. Szparagi gotujemy 10 minut, następnie wyjmujemy z wody, osączamy na sicie i pozostawiamy do wystudzenia.
Cebulę obieramy, kroimy w bardzo drobną kosteczkę.
Mięso przekładamy do miski, dodajemy cebulę, bułkę tartą, przyprawy. Wbijamy dwa surowe jajka.
Całość wyrabiamy dłonią do momentu uzyskania jednolitej masy.
Przygotowujemy formę na pieczeń (u mnie keksówka o wymiarach 27,5 cm x 8,5 cm).
Używając silikonowego pędzelka natłuszczamy ją zalewą z suszonych pomidorów, a następnie oprószamy bułką tartą.
Do tak przygotowanej blaszki przekładamy połowę mięsnej masy.
Teraz czas na dojrzałe, suszone pomidory Ponti oraz zielone szparagi. Warzywa układamy przez środek blaszki (szparagi w całości, pomidory pokrojone na połówki lub ćwiartki).
Wszystko przykrywamy pozostałą częścią mięsa, które rozprowadzamy równomiernie na całej szerokości blaszki.
Wierzch pieczeni smarujemy zalewą z suszonych pomidorów, następnie na mięsie układamy listki świeżej bazylii.
Mięso wkładamy do piekarnika o temperaturze 180 stopni, pieczemy 90 minut.
Gotową pieczeń, jeżeli zamierzamy ją podać na ciepło, kroimy na plastry o grubości 2- 3 cm. Natomiast na kanapki kroimy na plasterki o grubości 1 cm.
Smacznego.
Bardzo fajne składniki, smaczne połączenie, wyszło super :-)Widzę, że miałaś przerwę, zaglądałam co jakiś czas.
OdpowiedzUsuńMy bardzo lubimy taką pieczeń, nawet bardziej na zimno do kanapek niż na ciepło. Wbrew pozorom nie jest pracochłonna więc warto zrobić. Pozdrawiam :)
UsuńPysznie kochana. Uwielbiam taką pieczeń na kanapki :-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ja też najbardziej lubię na kanapki :)
UsuńPieczeń prezentuje się bardzo smakowicie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję i polecam ;)
UsuńNo rzeczywiście, bardzo apetycznie prezentuje się pieczeń w przekroju :-) My także lubimy i na zimno, i na ciepło.
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam :)
Usuń