Inspiracją był dla mnie przepis Karolinki, która prowadzi blog Pani na deser.
Składniki, których będziemy potrzebować:
ciasto herbatnikowe:
- herbatniki 1 opakowanie (220 g)
- masło 300 g
masa serowa:
- serek homogenizowany naturalny (u mnie z Miechowa) 750 g
- cukier puder 4 łyżki (kopiate)
- galaretka brzoskwiniowa 1 opakowanie
- żelatyna 1 łyżka
dodatkowo:
- banany 6 sztuk
- galaretka bananowa 1 opakowanie
- żelatyna 1 łyżka
Sposób wykonania:
Masło rozpuszczamy w rondelku, dodajemy pokruszone herbatniki, mieszamy do połączenia składników. Gotową masę wykładamy na dno tortownicy*, rozsmarowujemy równomiernie.
Galaretkę brzoskwiniową mieszamy z żelatyną, rozpuszczamy w 200 ml wrzącej wody.
Galaretkę bananową mieszamy z żelatyną i rozpuszczamy w 400 ml wrzątku.
Serki homogenizowane mieszamy z cukrem pudrem. Do masy serowej stopniowo i powolutku wlewamy zimną galaretkę brzoskwiniową, cały czas mieszając masę.
Połowę masy wylewamy na ciasteczkowy spód. Ciasto wkładamy do lodówki na pół godzinki. Po tym czasie na masie serowej układamy całe banany (4 sztuki), przykrywamy pozostałą częścią masy serowej. Na wierzch układamy pozostałe banany pokrojone w plasterki. Ciasto ponownie wstawiamy ciasto do lodówki.
Na koniec na stężałą masę wylewamy galaretkę bananową, która również powinna być w fazie delikatnego tężenia, ponieważ zbyt płynna galaretka może nam, przez przypadek, wypłynąć lub wpłynąć w miejsca, które nie są do tego przeznaczone.
Sernik zalany galaretką schładzamy w lodówce, najlepiej przez całą noc.
* Użyłam tortownicy o średnicy 24 cm.
Smacznego.
Wtszedł Ci Beatko wspaniały serniczek. Pozdrawiam 😊😘
OdpowiedzUsuńZainspirowałaś mnie Karolinko i to nie pierwszy raz :)
Usuń